Cybercompliance – jak skutecznie chronić dane przedsiębiorstwa i zapewnić zgodność z przepisami prawa?
- Judyta Kasperkiewicz
- 12 sie
- 2 minut(y) czytania

Czyli co ma wspólnego polityka haseł z art. 32 RODO i dlaczego "zapomniałem pendrive’a w pociągu" to już nie jest śmieszne.
Jeszcze kilka lat temu „cyberbezpieczeństwo” kojarzyło się z działem IT, panem w koszuli flanelowej i groźnym regulaminem zmiany haseł co 30 dni. Dziś? Cyberbezpieczeństwo to filar compliance. A cybercompliance to nie bonus dla nadgorliwych – tylko obowiązek. I to taki, którego zaniedbanie może skończyć się w sądzie.
Czym właściwie jest cybercompliance?
To praktyczne wdrożenie obowiązków wynikających z przepisów prawa (głównie RODO, ustawy o KSC, NIS2, DORA) w zakresie bezpieczeństwa systemów informatycznych i danych osobowych. To też… ochrona własnego sumienia – bo nikt nie chce tłumaczyć się zarządowi, że „to tylko phishing” albo „to był stary laptop”.
Główne obowiązki w zakresie cybercompliance:
Art. 32 RODO – nakłada obowiązek wdrożenia „odpowiednich środków technicznych i organizacyjnych”. Czyli takich, które:
- są proporcjonalne do ryzyka,
- są udokumentowane,
- można je audytować,
- i które rzeczywiście… działają.
Ustawa o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (KSC) - Dotyczy operatorów usług kluczowych i dostawców usług cyfrowych. Nakazuje wdrożenie systemu zarządzania bezpieczeństwem i… zgłaszanie incydentów (tak, nawet tych „niewygodnych”). Nowelizacja w toku, ale warto przygotować się na obowiązki zbieżne z dyrektywą NIS2.
Rozporządzenie DORA (od 2025)- Dla instytucji finansowych i fintechów. Wymusza:
- testowanie odporności cyfrowej,
- zarządzanie ryzykiem IT,
- obowiązek raportowania „cyberincydentów”.Nie ma już miejsca na „dział compliance nie rozumie działu IT” i od teraz muszą mówic w jednym języku.
Kultura cyberhigieny – bo prawo to nie wszystko
Polityki, szkolenia, testy phishingowe, zarządzanie tożsamością, szyfrowanie danych, zarządzanie dostępami. Bo zgodność to nie tylko procedura. To codzienna praktyka. A kliknięcie w podejrzany załącznik przez jednego pracownika potrafi zniszczyć reputację całej organizacji.
Narzędzia cybercompliance, które działają:
SIEM (Security Information and Event Management): logowanie i analiza zdarzeń.
DLP (Data Loss Prevention): blokowanie wycieków danych.
IAM (Identity and Access Management): zarządzanie tożsamościami i dostępami.
Narzędzia do szyfrowania i backupów (z audytem dostępu!).
Platformy do szkoleń e-learningowych z cyberhigieny (obowiązkowe – nie opcjonalne).
Odpowiedzialność – czyli kiedy „nie wiedziałem” nie chroni
Pracodawca może odpowiadać cywilnie i administracyjnie (np. kara od PUODO).
Natomiast członkowie zarządu mogą odpowiadać osobiście, jeśli rażąco zaniedbali kwestie bezpieczeństwa (np. brak zabezpieczeń mimo rekomendacji). Dla instytucji finansowych dochodzi ryzyko nadzoru ze strony Komisji Nadzoru Finansowego.
Podsumowując, warto pamiętać o audycie ryzyk, dobrych narzędziach compliance, cyberhigienie i codziennej praktyce.
Stan prawny na dzień: 12 sierpnia 2025 roku
Comments